Tłumaczenia z japońskiego i na japoński

  1. Wersja Polska
  2. English Version
  3. 日本語

Tłumaczenia ustne, pisemne, biznesowe, techniczne, IT, instrukcje, tłumaczenia przysięgłe, produkcyjne, TPM, koordynacja dużych projektów tłumaczeń ustnych i pisemnych.

Misja

DLACZEGO: "MISJA"?

Tłumaczenie jest przedmiotem dociekań translatoryki, nauki opierającej się na stwierdzeniu, że różne języki są na siebie nawzajem przetłumaczalne. W naszej działalności nie idziemy tak daleko, aby próbować udowadniać uniwersalną wzajemną przetłumaczalność wszystkich języków świata. Zakładamy jednak, że nawet pomimo nieprzetłumaczalności wzajemnej bardzo wielu słów japońskich i polskich, wzajemnie przetłumaczalne pozostają poszczególne sytuacje i treści. Jest to założenie minimalistyczne, ale, wydaje się, możliwe do zrealizowania. Ponieważ od jego realizacji zależy częstokroć kształt i rezultat stosunków międzyludzkich, nie wahamy się określić go mianem misji, która towarzyszy naszej działalności tłumaczeniowej.

JAPOŃCZYCY I POLSKA

Wspomnieliśmy już o tym, że w Polsce pokutuje milczące przeświadczenie o egzotyce i odmienności Japonii i Japończyków od Polski i Polaków. Jednocześnie Polska jest dla Japończyków odległym i przeważnie zupełnie anonimowym krajem. Japończyk-turysta czasami wie, że w Polsce znajduje się Oświęcim ("Lista Schindlera"), a od stosunkowo niedługiego czasu ma także możliwość dowiedzieć się, że w Warszawie rozgrywały się wydarzenia przedstawione na planie "Pianisty". Konfrontacja tych obrazów z rzeczywistością nie zawsze musi przynosić zachwyt Polską - i niewiele pomaga tutaj powoływanie się na Kopernika, Szopena, Curie-Skłodowską, Wajdę, Polańskiego, Wałęsę czy Jana Pawła II.

Japończyk - biznesmen traktuje często Polskę jako kraj na przedmurzu UE posiadający tanią siłę roboczą. To, że nie można się tutaj z większością ludzi dogadać nie jest dla niego nowością - w Europie wcale nie jest mu łatwiej. Za to zaskoczony jest przeważnie fatalną siecią polskich dróg. Często nie rozumie dowcipów, jakimi raczą go Polacy, a już zupełnie nie do pojęcia jest dla niego wesołość polskich partnerów w odpowiedzi na pytanie, o której godzinie dotrze dostawa zamówiona na termin przypadający za dwa tygodnie. Nie potrafi komunikować się, nie będąc komuś przedstawionym. Nie potrafi zrozumieć, dlaczego ktoś zapisuje swój numer faksu na przekazanej mu przed chwilą jego wizytówce. Nie rozumie, dlaczego większość polskich restauracji podaje tylko rybę smażoną lub gotowaną. Ziemniaki najchętniej potraktowałby jako osobną przystawkę.

PRZEZWYCIĘŻYĆ STEREOTYPY

Problemy tego rodzaju można by uzupełnić o polskie stereotypy dotyczące Japończyków i mnożyć aż do uzyskania konkluzji, że komunikacja pomiędzy Japończykami a Polakami nie jest możliwa. A jednak tak nie jest. Komunikacja odbywa się i przynosi wyniki. Nie zawsze przychodzą one łatwo. Często stosunkom takim towarzyszy nieufność. Jeśli jednak uda się przezwyciężyć stereotypy, uzyskać zrozumienie i zaufanie partnera i spełnić jego oczekiwania, relacje takie nie muszą wcale różnić się zbytnio od jakichkolwiek innych stosunków biznesowych. Na szczęście sytuacje takie zdarza nam się obserwować coraz częściej. I cieszymy się z tego - bo to najprzyjemniejsza część naszej misji.